W tym niestety jest to nierealne,siedzę w pracy,a po pracy Gady chcą na działkę i tyle z mojego leżenia.
Wczoraj byliśmy na pikniku zorganizowanym przez Międzynarodowe Formacje Policji IPA. Były mecze piłkarskie pomiędzy różnymi komisariatami,a także zabawy i konkursy dla dzieci. Moje Gady zawsze unikały konkursów,tutaj osmieleni przez bliżniaczki wzięli udział we wszystkich i wracali do domu bogatsi o nagrody,np.okulary do pływania,tarcza z piłeczkami do rzucania,piłka,smycze,długopisy.
Pamiętam jak w dzieciństwie godzinami mogłyśmy z Megi kręcić hula-hopem,ale jak zgodnie wczoraj stwierdziłyśmy wtedy miałyśmy inne ciała,bardziej kleiste ;D
Można tez było spróbowac sił na strzelnicy,tu też Starszy Gad zabłysnął 3 razy trafiając w sam środek,Młodszy 2 razy trafił w tarczę,ale usprawiedliwia go fakt ze karabin był prawie tak wielki jak on sam.
Byli też antyterroryści,niezykle przystojni oczywiście ;D
Wiosna chyba sobie o nas przypomniała,dziś w końcu nie musiałam skrobac szyb w aucie! Ciekawa jestem jak moje kwiaty na działce,po pracy śmigam pooglądać,może w końcu zobaczę moje tulipany w rozkwicie,a nie tylko stulone z zimna pąki!
Nawet magnolia zaczyna kwitnąć,wprawdzie miała byc czerwona,ale cieszy mnie ze w ogóle kwitnie!!!