To a'propos weekendu kończącego styczeń a zaczynającego luty. Czas spędzony z przyjaciółmi-bezcenny. Powtórne świętowanie urodzin też ;) Torcik upieczony przez koleżankę-cudo. Zwłaszcza że moje wskazówki były jak zwykle dośc ogólne. Logo Zakopowera jakie dodała od siebie wzruszyło mnie,bo to znaczy że pamiętała co lubię :)
Potem już mniej fajnie było,Młodszy Gad spadł ze schodów i wybił górne jedynki,walczymy o ich ocalenie,jedna powinna się przyjąc,druga jest w gorszym stanie,i właśnie ta gorsza zaczęła się wczoraj ruszac,zaraz jedziemy do dentystki ją podkleic ponownie.
Do tego chory kot,drugi tydzień na antybiotykach,potem chory Starszy Gad,teraz wirus mnie dopadł,smarkam i kicham a pracowac trzeba. Nie ma letko. Łykam prochy i do boju.
Czytanie ostatnio lekko zaniedbałam na rzecz oglądactwa,po Homelandzie wybrałam rodzinne klimaty i oglądam Parenthood. W rodzinie siła...
Ale nie jest tak że w ogóle nie czytam. Kolejne pochłonięte książki to
7.O krok
8.Ziarno prawdy Miłoszewskiego,drugi raz ale drugie razy chyba tez się liczą? Bo ja większośc ksiażek czytam kilka razy.
9.Nim nadejdzie mróz.
kiedy przeczytałam o tych zębach na fb, to widziałam naszego W jak przybija swoimi jedynkami w betonowy parapet, brrrr to było straszne, trzymam kciuki, by Gadowe siekacze wrosły na powrót tak jak u W. dwa tygodnie na zupkach i kanapkach 1x1 cm to pikuś w porównaniu z wizją szczerbatego potomka. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńO matko! mam nadzieję ,że dobrze się skończy z tymi zębami .
OdpowiedzUsuńJak na razie nie jest żle,zęby reagują na zimno a to dobra wróżba. Mam nadzieję że wrócą do życia...
OdpowiedzUsuńKejzi, za zęby trzymam kciuki. A tort mega :)))
OdpowiedzUsuńGretka,też mi się podobał :) Kota suszę,ponoc może za figurkę służyc. Dzięki za kciuki :)
OdpowiedzUsuńBiedne Gadziątko :( A tort rzeczywiście zjawiskowy :)
OdpowiedzUsuńGad niech sie trzyma i Ty również, będzie dobrze. A tort super :)
OdpowiedzUsuń