Bombardują nas niezliczone ilości informacji. Z reguły tych złych. Bo o tym że ktoś spędził fantastyczny weekend się nie mówi. O tym że ojciec chciał spalić rodzinę,że rozbił się samolot,że kolejne dziecko zostało pobite przez rodziców słyszymy na okrągło. I tak się zastanawiam,po co?
Nie zmienimy tego,nie mamy wpływu na to co się stało,nie pomożemy rodzinom opłakującym najbliższych. Tak często słyszymy o złych rzeczach że obojętniejemy na to.
A jeśli nie ignorujemy tych informacji obciążamy własną psychikę,pozostaje to w głowie,przynajmniej ja tak mam. Nie wszystko,wiadomo,ileś rzeczy wpada jednym uchem,wypada drugim,ale jest kilka takich,szczególnie dotyczących krzywdy dzieci i zwierząt krąży po mnie,przypomina mi się w kiepskich chwilach zwiększając doła.
Dawniej wystarczało wiedzieć co się dzieje w najbliższej okolicy. Tu też jest wiele nieszcześcia.
Wczoraj zabił się młody chłopak mieszkający niedaleko mojego sklepu,wbił się pod tira.
Niepotrzebne mi dodatkowe złe wiadomości.
Masz rację , media nie powinny nas epatować złymi informacjami
OdpowiedzUsuńponoć ludzi są żądni krwi i igrzysk,stąd ten nadmiar złych informacji,ja bym jednak wolała więcej tych dobrych posłuchać
Usuń