piątek, 1 października 2010

      Zakup mnie czeka i jakoś sredni entuzjazm budzi on we mnie.Termin wesela zbliża sie nieuchronnie,a na wesele trzeba by sie jakoś ładnie ubrać.Generalnie preferuję sportowy styl więc moja szafa pełna jest dżinsów i bluzek,sukienek niet. Mężowi mojemu też by sie nowy garnitur przydał,do tej pory wszystkie uroczystości w ślubnym odbębniał,teraz jednak jako ojciec chrzestny pana młodego powinien sie w czyms mniej obcisłym w pasie pokazać;)
      W niedzielę sie na krakowska tandetę wybieramy,jeśli tam nic nie będzie to Bonarkę odwiedzimy. Znów się będę wkurzać ze nic na mnie nie ma,wszystko jest szyte na anorektyczne modelki bez bioder.A ja mam biodra i potrzebuję sukienkę w stylu lat 50,rozszerzaną dołem.Może sie uda coś znależż,bo na szycie jakby mało czasu już jest!
     Odwiedziłam wczoraj moją ulubioną fryzjerkę i mam teraz cudownie proste włosy.Jakaż to odmiana po nieodłącznym afro na głowie:) Patrzę w lustro,patrzę i nie mogę sie napatrzeć! Zdecydowanie częściej muszę sobie fundować taką odmianę.Jutro jedziemy na basen więc afro powróci na swoje miejsce.

6 komentarzy:

  1. Kejzuś na pewno znajdziesz cos odpowiedniego, no a mąz to straasznie poważną funkcję ma! Ale gdybyś nie znalazła to juz przesyłam kreację odpowiednią:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Toia,nogi zdrałam i w końcu bluzkę znalazłam,pasuje do ostatnio kupionej spódnicy.Mężowi garnitur tez kupiłam,z zapowiedzia że na następnych 15 lat ma mu starczyć;) O propozycji będę pamiętać przy nastepnym wyjściu!

    OdpowiedzUsuń
  3. Kejzuś, wpadam przelotem, pozdrowić i uściskać :) Buźka!

    OdpowiedzUsuń
  4. Gretka,fajnie cię widzieć,mam nadzieję że super było? Buziole:*

    OdpowiedzUsuń
  5. Kejzi Ty to jestes super żona:) rozpuszczasz tego męża-już za 15 lat nowy garnitur???? Bez przesady, jeszcze innym rozpowie i tez będą chcieli:DDD

    OdpowiedzUsuń
  6. Toia,staram sie jak mogę;)Ale masz rację-garnitur co 15 lat to zbytnia rozrzutność,może lepiej męża odchudzić zeby sie do starego mieścił???

    OdpowiedzUsuń