Więc chodż,pomaluj mój świat,na żółto i na niebiesko...
Byle nie na biało!!!
Ale białe topnieje,w końcu się cieplej zrobiło. A w moim żółtym salonie zagościły żółte tulipany. Paznokcie też mam żółte. Zaklinam wiosnę...i lepszy czas też zaklinam.
Jedna z pracownic mi sie rozchorowała i to dośc poważnie,jest w szpitalu,nie wiadomo ile to potrwa. Martwię sie o nią.
Przygotowania świąteczne zaliczyłam w niezbędnym minimum,jutro mam gości,cieszę sie :) Lubię karmic ;)
Moja dieta w las poszła,od wczoraj jem nieprzytomnie,strach na wagę będzie wejśc! Ale olac to,będę sie odchudzac po świętach. Upiekłam pyszny karczek w marynacie musztardowo-miodowej,dzis zrobiłam sałatkę jarzynową,bez której nie wyobrażam sobie świąt. Jutro zrobię sałatkę z sałaty lodowej z kurczakiem,jajka w sosie tatarskim. Lubię to :)
Teraz relaks,to był ciężki tydzień.
Wesołych świąt :)