piątek, 17 grudnia 2010

Freedom

       "Jesteś wolnym człowiekiem" powiedziała mi kiedyś przyjaciółka gdy byłam w wyjątkowo czarnej doopie i szarpałam sie okrutnie ze swoim zyciem. I to zdanie wtedy stało się dla mnie mantrą,mottem na dalsze dni.
        Ta wolność nie jest całkowita,nie jest maksymalna.Życiowymi wyborami zawęziłam ją znacznie. Nie mogę spontanicznie spakowac plecaka i wyjechac w podróż w nieznane.Nie mogę przespać niechcianej zimy.Nie mogę sobie odpuścić przegladania zeszytów szkolnych moich dzieci. Ale,jak powiedział kiedyś Andrzej Żuławski "Maksymalną wolność przypłaca sie maksymalną samotnością" Nie jestem samotna,mam rodzinę,mam ludzi których kocham i którzy mnie kochają.Ograniczam i jestem ograniczana.
      Tradycyjnie zima to dla mnie słaby okres w życiu,czas dołów i kryzysów.A ja mam coraz mniej sił do walki.Coraz mniej wierzę że będzie dobrze.Bardziej ze będzie jakoś,a jakoś to marna perspektywa...
       Moze w nowym roku uda mi się nieco zwiększyć te moją własną malutką wolność?

9 komentarzy:

  1. Kejzuś, to jest zawsze coś za coś... i trudno oceniać co jest lepsze. Ja mam bardzo dużo wolności, ale sama wiesz za jaką cenę. Z drugiej strony, trudno jest mi się jej wyrzec, coraz trudniej...
    Uściski ciepłe, przetrwaj "jakoś" tę zime a później będzie już dobrze a nawet lepiej.

    OdpowiedzUsuń
  2. Gretka,staram się wierzyć że będzie lepiej.I u mnie,i u Ciebie :) Buziaki:*

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale juz wiesz Kejzuś n jak chcesz wykorzystać tą swoją wolność?

    OdpowiedzUsuń
  4. Toia,zachłysnąć się nia zamierzam ;D A na poważnie to kilka planów mam,wypad pewien mi się marzy i wciaż coś stoi na przeszkodzie :(

    OdpowiedzUsuń
  5. a jak już tak dobre plany są to życzę aby w tym roku te przeszkody zniknęły i plan się zrealizował:) Ja ciągle próbuję swych małych wolności, ale potem często jest mi źle, jakiś brak odczuwam:)

    OdpowiedzUsuń
  6. kejzi, kochana... no oczywiscie, czegoż moglam się spodziewac, jak nie rozmyślań egzystencjonalnych :))) my to chyba jednak jakies bliźniaczki emocjonalne :))) pozdrawiam cieplutko!!! yesky

    OdpowiedzUsuń
  7. Yesky,widzę że w końcu komentowac możesz :))) Hehhe,też doszłam do tego wniosku czytając Cię,zawsze szukamy trzeciego dna,a szklanka jest do połowy pusta.Zwalamy to na imię? Nie dość że paskudne to jeszcze charakter wypacza ;D Buziaki:*

    OdpowiedzUsuń
  8. kejzi, życzę spełnienia marzeń!

    OdpowiedzUsuń