Słaby dzień dzis mam,i fizycznie i psychicznie,wiec postanowiłam skupic sie na rzeczach przyjemnych.
Na tym co lubie.
Lubię
-leżeć na słoneczku,niezbyt mocnym oczywiście,takim co otula ciepłymi promieniami i zmienia kolor mojej skóry na delikatny brąz
-słuchac śmiechu moich Gadów,zwłaszcza Młodszego
-patrzeć jak rosną kwiatki w moim ogrodzie,jak paki przeradzają sie w piekności czesto powalające swym pięknem
-słuchac muzyki leżac w wannie pełnej piany
-zapach futra mojego psa gdy spi
-widzieć błysk w oczach mojego mężczyzny i wiedziec że tylko na mój widok ten błysk sie pojawia
-gdy migota w prawym dolnym rogu komputera żółta koperta oznaczjaca ze bliska mi duszyczka gdzies tam ma mi coś do powiedzenia
-jeść tiramisu mojej roboty i nie mysleć ile jest w nim kalorii
-czuć zmęczenie w mięsniach po wysiłku
-czasami mieć smutek w sercu
Kilka z tych rzeczy tez bardzo lubię :
OdpowiedzUsuń-tiramisu tylko własnej roboty,
-rechot Elfa- bo tylko ją mam
- tak , ten błysk M w oku.... :))
- czuć smęczenie po wysiłku- odczuwam wtedy satysfakcję, że dobrą robotę odwaliłam,
- ten smutek, tez czasem dobrze mieć.
Wanny nie mam więc se nie poleżę, ogródkiem żądzi mama, ale kwiatki na balkonie też radość mi dają, a na słoneczku to ja poleżę kilka minut i mam dość, chyba że to wiosenne ogrzewające moją twarz.
Sporo tych "wspólnot" mamy :DD
POzdrawiam, Cię kochana :)
Martini,jeszcze uzaleznienie od dts nas łaczy:) Buziaki:*
OdpowiedzUsuńAch rozmarzyłam się...
OdpowiedzUsuń