wtorek, 16 października 2012

   Jakos mi dzis nie tak.
Nie ma słonca,ot co. I wszystko sie szare wydaje. I moze takie jest? Za często ostatnio jest szaro...
Dzień świstaka mnie wykańcza,rutyna dobija.
Olac.
25 pażdziernika ide na kinetikową impreze pt October Fest,mam nadzieje przepłukac zwoje myslowe i dobrze sie bawic ;))) W sumie w tym towarzystwie nie ma innej opcji!
Wiec-trzeba spiąc pośladki i przestac marudzic!

7 komentarzy:

  1. pocieszę Cię :) Niedługo będzie biało, bielutko, mroźno ;) A jeszcze później będzie... wiosna :) Już ją czuję ;) Już bliżej do następnej niż do tej, co była :)) Ten Kinetik to takie czarodziejskie miejsce :)) Aga- rzecz jasna ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimowa Aga ;DDD ten fragment o bieli opuszczam,skupiam sie na nadchodzącej wiośnie :) Absolutnie czarodziejskie,wczoraj udało mi sie w szatni na ławce zostawic otwartą torebkę,dobrze ze Marzena ją znalazła i mi schowała! Anioły czuwają :)))

      Usuń
  2. Nie anonimowa,tylko bez talentu opowiadania o sobie- też żałuję :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agus,fakt mało o Tobie wiem ale nadrobimy to mam nadzieje ;)

      Usuń
  3. rozumiem ;) Nadrobimy, albo i nie, któż to wie :) W każdym razie- pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń