piątek, 2 listopada 2012






Moja ulubiona asana-zwinięty liśc. Uspokaja,relaksuje,przynosi spokój. Daje wytchnienie zmęczonym mięśniom i głowie.

Czasem mam ochote sie tak zwinąc i juz zostac,na dzień,tydzien,rok...

Zbyt wielu rzeczy nie ogarniam,zaplątałam sie za mocno,ślizgam sie po powierzchni ale jak dlugo mozna? Nie wiem co bedzie...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz