wtorek, 20 kwietnia 2010

Niedzielna wycieczka

    Jakoś ostatnio nie mogę się zebrać do pisania,zaglądam do znajomych ale nawet nie komentuję.Choc dziś sie zalogowałam na  dziennikach,nie spodobało mi się to co tam przeczytałam o dawnych dziennikowiczkach.
     Żałobę narodową zamienioną na narodową kłótnię o miejsce spoczynku prezydenckiej pary zakończyliśmy długaśnym spacerem w Dolinie Chochołowskiej.Stwierdziliśmy ze lepsze jest oglądanie krokusów niż gadających głów w tv.Chcąc ominąć Kraków i Zakopiankę pojechaliśmy piękną drogą przez Zawoję,przy okazji znalazło się kilka miejsc na następne wycieczki krajoznawcze.



W Witowie przywitały nas łąki pełne fioletowych krokusów.Widok faktycznie wspaniały,zwłaszcza że w zacienionych miejscach śniegu było po pas.




Gady niemal kwiczały ze szczęścia widząc tyle ukochanego śnieżku,Młodszy tylko westchnął "szkoda ze bałwana nie da się ulepić"



Bez marudzenia doszliśmy do schroniska,dobrze ze wcześniej nie sprawdzaliśmy ile kilometrów mierzy ta dolina:) Odwiedziliśmy ją już w lecie ale wtedy wracaliśmy bryczką,gdyż dzień wcześniej zaliczyliśmy Morskie Oko i Czarny Staw pod Rysami,i nasze mięsnie domagały się przerwy. Teraz też chłopcy pobiegli do bryczki ale że żaden nie miał zbędnej stówki w powrotna drogę ruszyliśmy równiez na nogach!
W połowie drogi Gadzi Ojciec i Straszy Gad wsiedli na pozyczone rowery a mnie przypadło w udziale ciągnięcie za łapkę Młodszego Gada,który na rowerze jeżdzić nie potrafi a i chodzenie na długie dystanse nie jest jego ulubionym sportem.




Jakoś jednak udało się nam dotrzeć do auta i dać ukojenie zmęczonym nogom ;)
     W planach mieliśmy jeszcze wycieczkę do Zęba na moją utraconą ojcowiznę ale pózno już było,baliśmy sie że utkniemy w korkach wiec wróciliśmy drogą przez Zawoję,słuchając muzyki z telefonu bo radio odmówiło posłuszeństwa ;)
     Aaaa,zapomniałabym odnotowac że wróciła moja ulubiona fryzjerka i zmieniła mi fryzurę na nieco niegrzeczną ;)




5 komentarzy:

  1. Witaj Kejzi, ładna fryzurka :) Zainsiprowałaś mnie do założenia własnego bloga , zapraszam http://martini-mart.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Martini,na pewno będę zaglądać :)Buziole:*

    OdpowiedzUsuń
  3. Kejzi, swietnie!
    3grosze

    OdpowiedzUsuń
  4. 46 years old Senior Developer Florence Goodoune, hailing from Keswick enjoys watching movies like "Flight of the Red Balloon (Voyage du ballon rouge, Le)" and Metalworking. Took a trip to Zollverein Coal Mine Industrial Complex in Essen and drives a Z8. przeskocz tutaj

    OdpowiedzUsuń