wtorek, 2 kwietnia 2013



Czesław ostatnio dla mnie śpiewa. Mam z nim jak z Maryśką Peszek,najpierw lekko obojetny stosunek,potem totalna fascynacja. Więc teraz jest etap fascynacji i Czesiek towarzyszy mi kiedy tylko mogę słuchac muzyki.

Święta szybko minęły,wczoraj byłam w pracy więc dla mnie trwały tylko dzień. Objadłam się nieprzyzwoicie,czas na odchudzanie. Od jutra ;)
Ale dziś juz powrót na fitness! Ide na zumbę! Po bardzo długiej przerwie. W Kinetiku sie mała rewolucja dokonała,odeszła jedna z instruktorek,miała rzeszę swoich fanek,które teraz szlochają i rozważają przeniesienie sie razem z nią do innego klubu,w sąsiednim mieście.
A ja się cieszę bo nie lubiłam zumby w jej wykonaniu a teraz wróciła M która zawsze mi tanecznie dobrze robiła ;) Więc dziś bioderka pójdą w ruch!
Wczesniej obwodówka wiec zmęczę sie dziś solidnie. Lubię to.

Im częściej patrzę na moje koty tym piękniejsze mi sie wydają ;)

Klementynka ;)






one nie są spasione tylko bardzo puszyste ;DDD
Kornelinka ;)

4 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. 4kg kota każda. Zacznę je do Kinetika na bieżnie zabierac jak zima dłużej potrwa ;)

      Usuń
    2. nasz Szpilka mimo wszystko wychodzi na zewnątrz codziennie, pobryka po śniegu i wraca zniesmaczona mrucząc pod nosem "na psa urok pogoda" ;)

      Usuń
    3. Kornelce zdarza sie wyjśc,Klementyna ewentualnie na schodach siedzi i zaraz wraca,woli przez okno ptaszki obserwowac ;)

      Usuń